Znajdziecie tutaj zdjęcia ciekawych miejsc oraz fotorelacje lokalnych imprez. Możecie również zobaczyć zdjęcia świata którego już nie ma lub wkrótce nie będzie, mam tutaj na myśli miejską eksplorację znana również jako urbex. Gdzie nie podjadę staram się uchwycić kilka obrazków. Wszystko po to aby zapamiętać te interesujące miejsca, trochę rzeczywistości i wspomnienia.
Urbex Opuszczona Kopalnia
Pobierz link
Facebook
Twitter
Pinterest
E-mail
Inne aplikacje
Kopalnia rudy Żarki IV - krótka historia
Cześć, dzisiaj opowiem wam o pewnym ciekawym miejscu na Śląsku. Kiedy myślimy o górnym Śląsku z reguły stają nam przed oczami wizję kopalń węgla kamiennego, brunatnego czy niezliczone zakłady produkcyjne czy huty. Śląsk to także kopalnie rudy żelaza, w mniejszej ilości i może mniej znane. Jedną z nich była kopalnia rudy Żarki IV, którą odwiedziliśmy w tym roku.
Powstanie kopalni
Kopalnia rudy Żarki IV była częścią zespołu kopalń rudy żelaza w Żarkach, który obejmował także kopalnie Żarki I, II i III. Zespół ten należał do Przedsiębiorstwa Górniczego Rud Żelaza w Częstochowie, które było odpowiedzialne za wydobycie i przeróbkę rudy żelaza w regionie. Kopalnia rudy Żarki IV została uruchomiona w 1955 roku, jako ostatnia z czterech kopalń w Żarkach. Znajdowała się w odległości 1100 m na północny wschód od kopalni Żarki III. W kopalni wybudowano dwa szyby o obudowie drewnianej: główny o wymiarach 3,9 x 1,93 m i głębokości 72,33 m oraz pomocniczy o wymiarach 3,2 x 1,85 m i głębokości 71,93 m. Warunki głębienia szybów były bardzo trudne ze względu na zawodnione piaski i muły.
Funkcjonowanie kopalni
W kopalni rudy Żarki IV pracowało około 200 górników, którzy wydobywali rocznie około 60 tysięcy ton rudy. Rudy te były transportowane koleją do huty w Częstochowie i Katowicach. Kopalnia wykorzystywała metodę komorowo-filarową, polegającą na pozostawianiu filarów z rudy w celu podparcia stropu. Wydobycie odbywało się na trzech poziomach: 50, 65 i 80 m.
Zamknięcie kopalni
Kopalnia rudy Żarki IV zakończyła swoją działalność w 1975 roku. Powodem tego była nierentowność wydobycia i niska jakość rudy, która nie spełniała wymagań hutniczych. Ponadto, kopalnia była narażona na zagrożenia naturalne, takie jak podziemne wody i gaz ziemny. Po zamknięciu kopalni, szyby zostały zalane a w ich miejscu pozostał tylko las i kilka niszczejących zapomnianych zabudowań technicznych i zaplecze socjalne.
Podsumowanie
Kopalnia rudy Żarki IV była ważnym elementem gospodarki i kultury regionu częstochowskiego. Jej historia pokazuje zarówno sukcesy, jak i trudności związane z wydobyciem rudy żelaza. Jej pozostałości są świadectwem realnej przeszłości i atrakcją turystyczną dla miłośników zapomnianych gruzowisk. Mam nadzieję, że ten post był dla Ciebie interesujący. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o zapomnianych już miejscach zapraszam do moich innych postów.
Zwiedzanie okolic pałacu rodziny Wielkopolskich Gonzago Myszkowskich. Kolejna z relacji „z trasy”. I znowu zupełnym przypadkiem trafiliśmy na interesującą budowlę. Budowla do tego stopnia nieoczekiwana że jeszcze do niedawna, a właściwie do momentu rozpoczęcia prac nad tym wpisem, nie byłem nawet świadom w jakiej tak naprawdę miejscowości się znajduje. Pałac w Książu Wielkim, bo o nim mowa, to pokaźna zabudowa pochodząca z XVI wieku. Założycielem i inicjatorem budowy był Piotr Myszkowski, który w rozpoczął jego budowę wraz ze swoim bratankiem. Piotr Myszkowski posiadał wiele tytułów, między innymi biskup krakowski, płocki , podkanclerz koronny czy sekretarz wielki koronny. Był również proboszczem w wielu miejscowościach oraz sekretarzem Zygmunta II Augusta. W 1573 roku potwierdził elekcję Henryka III Walezego na Króla Polski.Piotr Myszkowski zgromadził ogromny majątek w skład którego wchodziły 3 miasta, 78 wsi oraz zamki w Bobolicach , Mirowie i właś
Urbex w opuszczonej fabryce jednego z największych dostawców produktów rolnych w Michigan Czasami bywa tak ze mimo największych chęci coś się nie udaje i nie wiadomo co zrobisz nie zmienisz tego. Tak było tym razem. To dość nieudany urbex, aczkolwiek w ciekawym miejscu, dla niektórych. Moja praca pozwala zwiedzać różne miejsca, czy to w Polsce czy gdzieś na świecie. W swoich podróżach dotarłem już chyba do większości kontynentów tego świata. Tutaj spotykam się ponownie z północną częścią Ameryki a dokładnie USA i Jackson. Nigdy nie zwiedziałem tego miasta dość dokładnie. Wtedy albo byłem z kimś i tak naprawdę nie było na to możliwości albo nie było po prostu czasu. Tym razem byłem sam, niezależny od nikogo i nikt nie będzie patrzył „spod byka„ kiedy próbuję dostać się do jakiejś opuszczonej fabryki z cholera wie jakiego powodu.Takie rzeczy nadal są niepopularne i większość źle to interpretuje. Tym bardziej w stanach, gdzie jeżeli jest napisane „no trespas